niedziela, 18 sierpnia 2024

Rozdział 213

    Amara, która od pewnego czasu przestała się widzieć w roli lwicy polującej, dostała od królowej Malki inne zadanie. Miała być kimś z rodzaju psychologa, gotowego wysłuchać i doradzić białoziemcom. Powoli pozostawiali wygnanie jako przeszłość, ale królowa wiedziała, że każdemu dobrze zrobi rozmowa. W ich świecie ciągle panowała rutyna, goniło się za obowiązkami i rzadko znajdowało czas na wysłuchanie drugiej strony. Zdrowie psychiczne było bardzo ważne i należało o nie zadbać. 
    Agenti skupiła się na obowiązkach doradczyni, razem z Wemą urządzając długie dyskusje na temat raportów. We czwórkę patrolowi terytorium, a później Agenti sprawdzała stan Miejsca Płomieni. Miała mniej czasu dla przyjaciół i partnera, ale rozumieli jej nowe obowiązki, więc nie było między nimi żadnych nieporozumień. Akili i Tabia spędzali dużo czasu na polowaniach, podczas gdy Asanta nadal ćwiczyła walkę. Czasami towarzyszyła Agenti w Miejscu Płomieni, jednak obie lwice musiały ograniczyć wycieczki, kiedy zaczęły starać się o lwiątka. 
    Pierwsza w ciążę zaszła jednak Milele, tak jak zapowiadała. Ona i Daha przeprowadzili się do Miejsca Skał, przejmując jedną z tamtejszych jaskini. Urządzili tam sobie mały dom. W ciągu dnia kontrolowali zwierzęta mieszkające na terenie, żeby pod wieczór zjeść kolację z rodziną na Białej Skale. Oboje nie mogli doczekać się narodzin swojego potomka. Podobnie jak Agenti. Asanta miała wątpliwości, jeszcze zanim udało jej się zajść w ciążę. Akili bardzo chciał, żeby powiększyli swoją rodzinę, ale lwica kłóciła się z nim, że woli skupić się teraz na obowiązkach. Dopiero słowa Kilio, że jeszcze dużo czasu minie, zanim odda jej swoje stanowisko i to najlepszy czas, żeby pomyśleć o rodzinie, bo potem będzie zbyt zajęta, pozwoliły na podjęcie decyzji. Imani była przeszczęśliwa na wieść o wnuku. Białoziemcy zaczęli obstawiać płeć przyszłych lwiątek. Jaskinia znowu miała być pełna ciekawskich świata maluchów. 
    Ostatnimi lwiątkami na których narodziny czekało całe królestwo, miały być te Malki i Kesho, jednak para wspólnie zdecydowała, że na razie mają zbyt dużo obowiązków, żeby myśleć o powiększeniu rodziny. Malkia wolała być przez ten czas wsparciem na ciężarnych sióstr. Nawet zleciła ich obowiązki Mii, Ni i Zawadi. Był to najbardziej intensywny czas na Białej Ziemi.
    A kiedy wszyscy byli skupieni na przyzwyczajaniu się do zmian, na granicy królestwa lwica o wyjątkowej sierści, wpatrywała się w Białą Skałę z nienawiścią. W głowie przygotowywała plan swojej zemsty, chcąc pomścić ojca i odebrać to, co powinno należeć do niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz